,,,zwyczajnie.Bez ostrzeżenia i próbnego lotu-wpadamy w korkociąg myśli,rozpaczliwie łapiąc się wspomnień,ostatniej nocy,pustej butelki.Noc niczym głodny kruk rozpostarła już skrzydła,przysiadła na chwilę w ogłupiałym transie,ze spojrzeniem pozbawionym sensu,a ja....
,,,zwyczajnie.Budzę się rano z planami na dziś,na jutro,przebiegle i ciągle wierząc,że można oszukać czas.Naiwna.mała dziewczynka.
Bez cienia,bez twarzy i nawet bez zapałek.Czym rozświetli mrok?Czym ogrzeje dłonie?
,,,zwyczajnie.Zasypiam na drugie sto lat.Pod skórą mam zamknięte oczy i we śnie tak trudno je otworzyć.Może i lepiej....
,,,zwyczajnie.Nie zobaczę śmierci....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...