O mnie

Moje zdjęcie
Nowa Ruda, dolnośląskie, Poland
...opowieść o miłości-zawsze takiej samej-niemej ze wzruszenia,bolesnej,pierwszej. Opowieść o przemianach jakie stają się w nas pod wpływem lat,zdarzeń,ludzi. Opowieść o niegasnącej potrzebie życia i doświadczania tego,co jest przynależne życiu.To opowieść o najważniejszym z ważnych-o sercu-kobiety,matki. O pragnieniu bycia na przekór losowi.Zapraszam....

wtorek, 31 marca 2009

przypadek?

...





nie byłeś przypadkowy,wybrano cię spośród wielu
zostałeś oznaczony pieczęcią
spojrzeniem
słowem
ona mówi,że jesteś odpowiedzią
ale ty sam odpowiedzi nie znasz
może pytań zbyt wiele
może nie trzeba pytać

nie byłeś przypadkowy choć jeszcze tak myślisz
pociąga cię i wabi
ale przecież inaczej
otchłań która przed tobą
i las pełen szyszek,które ona zamyka w dłoni
to ciągle tajemnica do której zbliżasz się świadomie
małymi krokami
i jesteś

stajesz się ważny przez oczekiwanie
minuty które płyną-nie mają już znaczenia
i mile
i stopy
i ona w oknie gdy czeka

nie byłeś przypadkowy
zaczynasz rozumieć,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,










This song is for my friend Nacer, reflection of my face in the mirror ,clock in my head,,,
Where words are no longer needed and if you look enough, it is as if God has given us the ability to understand all the words in the world
I am grateful for the gift of friendship, even if other people consider it a fool, I know that someone thinks of me now

niedziela, 29 marca 2009

nici

białe nici wokół moich nadgarstków,białe nici w rogówkach moich oczu
lepki sen przy mnie,gdy nie chcę się obudzić
bo tylko wtedy gdy śpię
ty jesteś obok
potem już tylko codzienność znudzona upływem identycznych godzin
i oczekiwania takiego jakie było wczoraj
bez myślenia
choć plany ambitne
niepotrzebnie
bo my jesteśmy już zupełnie bez siebie
białe nici wokół moich nadgarstków
tracę pamięć świadomie by móc doczekać jutra

nie widzisz mnie


...nie widzisz mnie choć patrzysz
szum,zgiełk,światłocienie
natrętna potrzeba patrzenia
nie dostrzeganie
nawet z bliska
nie widzisz mnie jednak
w tłumie
nie szukasz
we właściwym miejscu
nie tu
nie dzisiaj
jestem atrakcyjna bo nie twoja
moje imię
cztery nic nie znaczące litery
na przestrzał
na nigdy
na dzień który się nam nie zdarzy

znajduję

...miedzy twoją żuchwą a ramieniem znajduję bezpieczne miejsce
po dokonaniu rezerwacji
ląduję w nim bez onieśmielenia
czuję tętnice czasu i pragnienia
skóra pachnie intensywnie jak przy pierwszych próbach
jesteś
gładki
stabilny
pewny
aksamitny w potrzebie bycia dotykaną
...między twoją żuchwą a ramieniem znajduję bezpieczne miejsce
i nawet odchodząc wiem
że nikt inny już go nie posiądzie

sobota, 28 marca 2009

piątek, 27 marca 2009

Pablo staje na ringu


...Pablo staje na ringu,wierzy swojej sile,mięśniom,rozumowi
będzie walczył bo lubi czuć to co się czuje
wygrywając
nie lubisz zapachu potu
otartej skóry,bolesnych pęknięć
nie lubisz czwartków po których przychodzą samotne piątki
stań się nim
na chwilę
na jeden dzień
na kolejną otwartą butelkę
Pablo staje na ringu
zna jego zapach,kształt,wrzawę
ciągle wybiera choć mówi,że już wybrał
ale walczy bo nie ma wyboru
spróbuj stać się nim
i wygraj dla mnie

wtorek, 17 marca 2009

...gdy nie można znaleźć żadnego słowa-wystarczy oddychać
gdy ktoś drwi z mojego wiersza-wiem,że nic nie zrozumiał
gdy myślą,że pisanie to bzdura-mówię im-spróbujcie
gdy odsuwam się od świata-wiem,że tylko na chwilę
gdy zasypiam-to zawsze z nadzieją
gdy nie umiem wyrazić słowami-wiem,że to ważna chwila
gdy wilki budzą się we mnie-to znak,że skończyła się zabawa

może jeszcze się stanę na kształt i podobieństwo
może utkasz mnie swoim snem,wspomnieniem,zapachem
może nie jest za późno bym mogla być
w zranieniu,niechcianej opowieści
to trudne
wiem
być choć tak mocno się nie chce
zapomnieć a jednak wciąż o tym pamiętać
i prawie niemożliwe
uśmiechać się
jeść
rozumieć
ciągle jest nadzieja,nowy dzień
ciągle jesteś ty
w tysiącu zakamarków
więc może jednak się uda
napisać o sobie
i wierzyć

poniedziałek, 16 marca 2009

pożegnanie światła

...zbliża sie noc,godzina pożegnania światła,proroctwo nocy,rozłąki
z własnym sercem,transfuzja ciekłej rtęci rozpoczęta w dniu
o którym nie chcę pamiętać...
do cienkich żył,napiętych oczekiwaniem,wsącza się powoli twój oddech
toksyczny,chłodne dłonie,puste źrenice...
biegnij...na spotkanie
tam nikogo już nie ma,nikt już nie czeka....
jedynie tępy ból
dreszcz wstrząsający nagle
bez ostrzeżenia
ostatni
krok

niedziela, 15 marca 2009

....naucz się pamiętać dobre dni,czasem to jedyne szczęście,jakie się
przydarza,naucz się zapamiętywać bolesne momenty choćby po to,
by móc je porównywać,gdy już się staną....
bądź przygotowany na wszystko,z wyjątkiem własnego szczęścia-
nie będziesz rozczarowany jego brakiem i może właśnie wtedy ono
cię zaskoczy
...bądź odważny-miłość nie przytrafia się tchórzom i jest jedyna wartością-dla której warto poświęcić wszystko.....

piątek, 13 marca 2009

mur

dobrze,że w okolicy tyle murów...zawsze mozna pod jakimś stanąć,zapłakać,
uderzyć głową z bezsilnej próby powstrzymania,przemienienia,wiary,
szorstkość kamienia nazwać swoją własną,jego chłód swoim własnym chłodem,
kłamstwem,kolejna próbą
..jak dobrze,że mam ten mur w sobie,
cierpliwy,stały we wszystkim
dla odmiany
wobec samej siebie
z jego nieżywą tkanką,oschle witająca każde zmęczone czoło
...jest,był i będzie


czwartek, 12 marca 2009

.

marzec

...lubię ten stan,kiedy nic nie czuję
kiedy zasypiam otulona ciszą
kiedy nie myślę bo już nie ma po co
kiedy nic nie słyszę-chociaż inni słyszą


...lubię momenty w których jak pinezka
zawieszona jestem i mocno się trzymam
nie spadam,nie frunę,nie krzyczę zbyt głośno
żadnym ramionom już się nie wyrywam


LUBIĘ TEN MOMENT W KTÓRYM DLA ZABAWY
PRZESTAJE ODDYCHAĆ I LICZĘ JAK DŁUGO
MOŻNA ŻYĆ BEZ ODDECHU,BEZ CIEPŁA I NOCY
PO KTÓREJ ZOSTAJEMY TYLKO JASNA SMUGĄ













środa, 11 marca 2009

...już po wszystkim
może napiszą o tym w lokalnej gazecie...
teraz trzeba skupić się na stratach,opatrzyć rannych
już po wszystkim
powraca dawny zapach
i skóra odnawia się gwałtownie
by pozbyć się każdego fragmentu
na którym pozostał ślad
...oddycham z trudem
bo feniks nie mieszka w zatokach
a smutek ciągle jeszcze blokuje światło
jeszcze parę dni.....daj mi parę dni
miesięcy
może rok
odpadnę od ciebie jak stup
z zagojonego kolana
już po wszystkim
amen

wtorek, 10 marca 2009

Płomień

...gaśnie płomień,wypala się cicho
woskiem,krwią naznacza czekanie i słowa
i nie ma drogi,którą można pobiec
by zrozumieć wreszcie,że to moja droga....


...noc znów dławi pamięć,czucie i myślenie,
że było się przez moment tę jedna,jedyną
że można było uwierzyć naiwnie
że przez chwilę można było być szczęśliwą


...gaśnie płomień w mych oczach
zasypiam spokojnie
chowam się w twych dłoniach i wiem,że już nie chcę
pobiec żadną ścieżką z twojego obrazka
chcę jedynie wiedzieć gdzie jest moje miejsce