O mnie

Moje zdjęcie
Nowa Ruda, dolnośląskie, Poland
...opowieść o miłości-zawsze takiej samej-niemej ze wzruszenia,bolesnej,pierwszej. Opowieść o przemianach jakie stają się w nas pod wpływem lat,zdarzeń,ludzi. Opowieść o niegasnącej potrzebie życia i doświadczania tego,co jest przynależne życiu.To opowieść o najważniejszym z ważnych-o sercu-kobiety,matki. O pragnieniu bycia na przekór losowi.Zapraszam....

środa, 30 grudnia 2009

jak odróżnić?

,,,to nie jest takie proste-żyjesz i każda decyzja jaką podejmujesz dotyczy nie tylko ciebie
on
ona
one
cały świat zamknięty w kilku słowach niczym pocztówka z wakacji
nie myśl sobie,że wszystko ci wolno-biegnij za marzeniem ale nie depcz wczorajszego dnia
może to był najlepszy z twoich dni?skąd wiesz-co czai się za rogiem?
,,,to nie jest takie proste-chciałbyś ale to jak chwilowy egoizm
jak odróżnić go od od pragnień i łoskotu serca?
jak uczynić przestrzeń między tobą a mną?
jak przekonać się o własnym przeznaczeniu,,,
on
ona
one
cały świat jest jak jedno niewielkie pudełko,kurczy się z wiekiem i mieści coraz mniej ciebie
,,,chyba zaczynam rozumieć
i bać się

coraz szybciej dzieje się jutro ...




wtorek, 22 grudnia 2009

anioły

,,,przybywamy zawsze za późno i w miejsca,w których nikt nie czeka-dostają ci którzy nie potrzebują i trafia się tym,co nie zasługują.Ci,którzy warci-czekają długo i czasem ciągle na próżno.Aksamitne motyle łask nie spieszą się ku dobrym-ćwicząc ich w pokorze i cierpliwości.A przecież są tak niedaleko,na wyciągnięcie myśli i pamięci serdecznej.Moje utracone dzieci powracają do mnie i od niedawna mam siłę o nich myśleć.Już nie ukrywam bólu.Już nie zasłonisz mi ust,już nie słucham drwin.Już dojrzałam by opłakiwać cierń.I stratę.

Tak.Przychodzą znikąd ale tak wiele zależy od ich obecności i nie pojmie tego ktoś kto nigdy ich nie pragnął.Motyle o twarzy tak podobnej do mojej twarzy.Bez imion-bo nie zdążyłam ich nadać w natłoku łez i ostrych kolców.

Może kiedyś pozwolą się przytulić.
Bardzo za tym tęsknię.

piątek, 18 grudnia 2009

krzyk

,,,nienazwane.Krzyk zastyga tworząc mroczna zawiesinę bólu nie do zniesienia i ponad głowa pozostawia różowy krążek.Musisz zamknąć oczy aby go zobaczyć.Tak jak ci co byli przed tobą,tutaj,w tym samym bólu.Nikt cie nie widzi,nie istniejesz dopóki nie zaczniesz cuchnąć.Jak żałosna manifestacja cierpienia,którego nikt nie ma odwagi zauważyć.To świat różowych sukienek,butów z idiotycznie wyciągniętymi czubami i fluidu bez którego nie wolno opuścić domu.To świat tabletek na wszystko i przeciw wszystkiemu-tylko samotność jakaś taka...jak zawsze nie do ogarnienia.Na nią nie można znaleźć leku poza drugim człowiekiem ale o to przecież najtrudniej.

Łatwiej polecieć w kosmos.
I żyć tak jakby było się trupem,,,,,

czwartek, 10 grudnia 2009

chciałam

,,,chciałam napisać wiersz ale nie mam siły.Nie zmęczenie,nie senność,nie cisza....Nie wiem.Nie pamiętam.Nie czuję.Nie chcę.

wtorek, 8 grudnia 2009

wiem

,,,wiem.Nie jest łatwo oddychać nie mając płuc i rozmawiać z zaszytymi ustami,nie jest łatwo widzieć mając kataraktę i słuchać kiedy wokół jedynie milczenie.Nie jest łatwo frunąć ze złamanym skrzydłem kiedy ból odbiera resztki godności i kiedy walczy się z wrodzonym odruchem wymiotnym.Wiem.Nie jest przyjemnie patrzeć na głodową śmierć z drożdżówką w dłoni i rozumieć więcej niż innym się zdaje.że rozumiemy.Nie jest łatwo zrezygnować z siebie,nie myśleć o lęku kiedy niczego już nie ma.I kochać niezmiennie kiedy się wydaje,że to niemożliwe.Wiem.Nie jest przyjemnie być poza sobą samym.W dolinie pełnej rozterek.Kiedy iluzja zdaje się być namacalnym dowodem.Miracle of love-wiem,że nie wierzysz w cuda,,,



http://www.youtube.com/watch?v=mXc7LKxBV-w

nie szukaj odpowiedzi

,,,świat się nie kończy.Jedynie ty zasypiasz cicho i bez słów podążasz w jedna z mrocznych galaktyk.Białe zaczyna szarzeć,czarne już nie razi swoja wymownością.Czas jest niczym a ty poznałeś jedynie jego marny obraz-odbicie w lustrze dni i nocy.Bez niej będzie ci lepiej.Nie pytaj o powód tamtych łez bo wiele razy chciała o nich opowiadać ale nie słuchałeś...teraz już za późno.Nie pytaj o przyczynę-wszystko się kończy jeśli nie ma powodu by istnieć.Ona była ptakiem,który na moment przysiadł na twojej dłoni.Myślałeś,że dana ci jest na zawsze?Nadzieja i ta życiowa mądrość,że to co najważniejsze pozostanie dla oczu ukryte.Że każdy z nas ma tylko jedna szansę.Jedna drogę.
Świat się nie kończy.To twoja noc i twoja droga do tamtych dni,tamtych słów.Jeśli je odnajdziesz być może i ona wróci.Czysta i taka,jaką pamiętasz.Trochę twoja.Nie szukaj odpowiedzi-odpowiedzią jest twoja przeszłość i każdy dzień w którym byłeś sam.Dziś już nie warto pamiętać.I tak nosisz ją w sobie.....