...niebo to droga którą biegnę
szybko coraz szybciej
to zapach dzieciństwa malowany kredą na drzwiach kuchennej szafki
i ojciec widziany zza szyby
niebo
to marcepanowy chlebek który dziadek ukrył w rękawie
płaszcza
i noc na którą czekało się cały rok
niebo to ty
który byłeś a już cie nie ma
latarnio morska w samym środku burzy
oliwna lampo
co zawsze miałaś płonąć
nieskończona dobroci
która zamieniasz się w proch
moje niebo zwyczajność i prostota
kamienny deszcz
wprost na moja głowę
gdzie jesteś
dzisiaj
jutro zawsze
gdzie jesteś sensie
kiedyś tak logiczny
dzisiaj
nie odpowiem
bo niebo
za daleko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...