,,,słowa z trudem odklejają się od języka i palców,jutro-zapisane drobnym maczkiem,przestaje być jedynie jutrem i staje się po części dniem dzisiejszym,pełnym tych samych napięć i oczekiwań.Już nie budzi mnie nadzieja i radosna przestrzeń.Jedynie szarość i wybór mniejszego zła.I choć nie daje to szczęścia to przynajmniej zmniejsza ból i pozwala na chwilę zasnąć rozumowi.Oszczędzam środki przekazu.Powściągliwie dobieram dźwięki.Sama ceruję rany.
A jednak mam wrażenie,że kto inny kieruje moim życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...