,,,wymyka się w z moich rąk światło poranka i nie potrafię zatrzymać blasku choć to takie proste rozłożyć palce,przyciągnąć ku sobie
mija zbyt szybko chwila w której czuje spokój
potem już tylko napięcie ścięgien
ból w przedramieniu
zgrzyt
dźwięk klucza
twoje słowa
zapach
świt
w którym nie ma miejsca na czułość bo w nas jej już nie ma
,,,nie umiem zatrzymać tego uczucia-w które chciałabym wpisać siebie
i ciebie
zasypiam i budzę się do innego
wymiaru
nie wiem gdzie mogę znaleźć słońce
i deszcz który zmyje z twarzy resztę wczorajszej mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...