...ma smak arszeniku,po nim pierzchną wargi,smakują krwawo,pieką.Powietrze smakuje słono-wolne od upływu czasu,nieśmiertelne,poruszane skrzydłami przelatujących motyli,fałszywych proroków,kolorowych błaznów.Powietrze otacza mnie zewsząd,lepka galareta w której jestem zanurzona wbrew własnej woli,na przekór wrogom.
Powietrze-przynosi znajomy zapach,przypalone mleko,moje perfumy,wosk,pióra.....Ikar już frunie,obłok zmienia kształt,świat coraz mniejszy,wyspy,oceany,miasta...
Powietrze-oddech słabnie,kiedy traci się powód by oddychać.Można zapomnieć.Można spać pośród tej lepkiej galarety.Na zawsze.Na dzisiaj.Każdego dnia na nowo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...