,,,ona ciągle myśli o tej poduszcze schowanej w szafie i uśmiecha sie do lustra,widzi jego twarz naprzeciw swojej,brode podpartą dlonią,światlo odbijające sie w okularach,myśli o jego dłoniach...On już nie pamięta kiedy,co powiedział,próbuję przywrócić sprawom ważnym-ich pierwotny priorytet.Ale jakby mniej to potrafi.Ona kurczowo trzyma się swojego "wczoraj"i wie,że jutro nie będzie łatwiejsze.On konserwuje hamulce,by go nie zawiodły i stara się rozumieć każde jej słowo.To jak promocja w hipermarkecie-do wyczerpania zapasów,,,,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...