zwyczajnie
w szorstkości i niedowierzaniu
zwyczajnie
bez patrzenia w lustro jutra
zwyczajnie
bez mówienia i miłosnych zaklęć
piszę do ciebie jakbym znała cie od dawna
bezbronna naiwna głupia
wobec własnego serca
zawsze taka sama
zwyczajnie
bez nadziei na wspólny świt
i kiedy boli najbardziej
bo nie można się przekonać
jestem
ciągle
a ty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
...dołącz swój komentarz...